piątek, 28 lutego 2014

auta i części do samochdów: Historia powstania Lamborgini

auta i części do samochdów: Historia powstania Lamborgini: Historia powstania Lamborghini Autor: Marcin Basa Jak Ferrucci Lamborghini zaczął produkować supersamochody?Krótka i ciekawa historia...

czwartek, 27 lutego 2014

LPG w terenówce - co robić żeby zarobić

LPG w terenówce - Co robić żeby zarobić?


Autor: kamil romaniuk


Jakkolwiek auto terenowe nie jest idealnym obiektem do zagazowania, to jednak wysokie zużycie paliwa zmusza właścicieli do szukania jak najtańszego przemieszczania się.


Jeśli auto spala 20 l benzyny na setkę, a w przypadku terenówek z dużymi silnikami nie jest to nadzwyczajny wynik, jazda na gazie może znacząco podratować budżet. Ale ostrzegamy: kompromis będzie bolesny! Montaż zbiornika o poj. 45 litrów nie ma sensu, bo zużycie gazu jest wyższe od spalania benzyny o 20-30 proc., a nie chcemy przecież, jeżdżąc po mieście, tankować co 150 km. Raczej zamontujmy butlę 80-100 litrową, rezygnując z dużej części bagażnika. Pamiętajmy, że butli nigdy nie napełnia się w 100 proc. Specjalny zawór odcina możliwość dalszego tankowania, gdy gaz w postaci płynnej zajmuje 80-85 proc. pojemności zbiornika.

Mając silnik V6 lub V8, nie żałujmy na najbardziej wydajny parownik. W przeciwnym razie podczas przyspieszania będzie dochodzić do zubożania mieszanki paliwowej i niekontrolowanego wzrostu temperatury
w komorach spalania. Jednostka napędowa na dłuższą metę tego nie wytrzyma. W przypadku wtrysku gazu kluczowa jest jakość wtryskiwaczy, a te dobre, np. marki Keihin, są drogie – niestety, im więcej cylindrów ma silnik, tym większy wydatek.

Jeżeli auto jeździ w terenie, nie sprawdzi się typowy montaż niezabezpieczonej instalacji elektrycznej. Elektrykę należy dodatkowo ochronić, a to, co się da (w tym sterownik), przenieść do wnętrza i umieścić jak najwyżej, choćby pod dachem.

Elementy instalacji: co i gdzie zamontować - W większości aut 4x4 montaż butli pod podwoziem ani w miejscu koła zapasowego albo jest niemożliwy, albo niepraktyczny ze względu na niewielką pojemność takiego zbiornika. Rezygnujemy więc z bagażnika – butlę można zamontować w poprzek, ale często – jeśli siedzenia dają się złożyć – lepiej wzdłuż auta. Pamiętajmy, aby wlew gazu zamontować w takim miejscu, żeby nie urwać go podczas jazdy po dołach. Elementy instalacji nie powinny ograniczać prześwitu.

Sposób montażu instalacji LPG określa załącznik nr 9 do rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia z późn. zmianami.

Zgodnie z rozporządzeniem montaż instalacji gazowej nie może zakłócać pracy podstawowego układu zasilania. Złącza instalacji muszą być tak zamontowane, aby możliwa była łatwa kontrola ich szczelności. Instalacja nie może zmniejszać prześwitu auta i żaden z elementów nie może znajdować się bliżej niż 0,2 m od jezdni, jeśli nie jest chroniony inną częścią pojazdu znajdującą się niżej. Wylot rury wydechowej nie może być skierowany w kierunku elementów instalacji. Zbiornik gazu musi być zamontowany tak, aby nie ulegał przemieszczaniu pod wpływem opóźnień i przyspieszeń pojazdu – zarówno wzdłużnych, jak i bocznych. Butla nie może być zainstalowana z przodu auta, a wlew musi być dostępny z zewnątrz lub po otwarciu maski silnika.

Butla i przewody gazowe nie mogą być umieszczone bliżej niż 0,1 m od wydechu, chyba że zastosowano osłonę termiczną. Przewody gazowe nie mogą ocierać się o inne elementy i nie mogą przebiegać w pobliżu miejsca przeznaczonego do podnoszenia pojazdu. Jeżeli silnik wyposażony jest w elektroniczny układ wtryskowy, instalacja też musi być sterowana elektronicznie. Montaż instalacji z używanych części jest możliwy, ale tylko przez warsztat, który wręczy zaświadczenie o homologacji sposobu montażu i fakturę za usługę. Parkowanie aut z instalacjami LPG w garażach może być ograniczone przez ich zarządców.

środa, 26 lutego 2014

Następna generacja - Kia Optima

Następna generacja - Kia Optima


Autor: Paweł Kaczmarek


Po raz pierwszy model ten zadebiutował na międzynarodowych pokazach w Nowym Jorku. Optima jest zupełnie nową odsłoną designerską marki KIA, która zaczynać być również potencjalnym konkurentem dla pozostałych marek, również tych z wieloletnią tradycją.


Zdjęcia: Następna generacja - Kia Optima

Po raz pierwszy model ten zadebiutował na międzynarodowych pokazach w Nowym Jorku. Optima jest zupełnie nową odsłoną designerską marki KIA, która zaczynać być również potencjalnym konkurentem dla pozostałych marek, również tych z wieloletnią tradycją.

Kia Optima jest następnym samochodem hybrydowym, ale pierwszym tego typu autem tworzonym przez tą markę. Hybryda ta charakteryzuje się zmniejszonym zużyciem energii, jak i paliwa. Optima jest również dostępna w dwóch innych wersjach napędowych.

Wygląd

Pojazd ten przedstawia prawdziwie designerską transformację w stosunku do poprzedniej generacji. Wszystko to dzięki nowy linią designerskim oraz podkreśleniom dynamiki. Kształty te świadczą o prawdziwie eleganckim, jak i sportowym wyglądzie.

Charakterystyczny jest również kształt wlotu powietrza z przodu auta oraz jego wyprofilowane lampy, które znakomicie identyfikują się i tworzą elegancki, estetyczny wygląd. Wszystkie lampy wykonane są w technologii LED.

Nowa generacji jest szersza oraz dłuższa od poprzedniej wersji.

Tablica przyrządów tworzy spójny panel, który z pewnością ułatwi nam kontrolę gadżetów usytuowanych w danej wersji tego modelu. Jest to niezwykle komfortowe podczas prowadzenia jakiegokolwiek z pojazdów samochodowych.

Dzięki poszerzeniu i wydłużeniu Kia Optima jest teraz bardziej przestronnym autem, w którym nie będzie problemów na brak miejsca, czy to z przodu, czy z tyłu auta.

Silnik

Kia Optima jest dostępna w trzech wersjach silnikowych. Pod maską może znajdować się 2,4 litrowy silnik GDI (200 KM), 2 litrowy silnik GDI turbo (274 KM) oraz 2,4 litrowy silnik hybrydowy. Nowe silniki zapewniają mniejsze zużycie paliwa. Jeśli chodzi o napęd hybrydowy, zostanie on zaprezentowany w roku 2011.

Honda Type-R

Honda Type-R


Autor: densopower


Wszystko zaczęło się od modelu NSX, który zadebiutował w 1990 roku. Nazywany był jedynym prawdziwym supersamochodem Japonii. Łączył ze sobą dwa światy. Z jednej strony wyczynowe podzespoły, wyrafinowane materiały, silnik umieszczony centralnie i osiągi mogące zawstydzić elitę z Europy...


...z drugiej zaś jeździło się nim niezwykle przyjemnie i komfortowo na co dzień. Lekki, świetnie wyważony, zwinny niczym osa i zaprojektowany tak, aby przetrwać minimum 20 lat bezawaryjnej jazdy. To cechy niezwykłe nawet w obecnych czasach.

Dla tych klientów, którzy nie bali się obicia kręgosłupa i nie uznawali żadnych kompromisów, Honda stworzyła hardcorową wersję tego modelu. W 1992 roku narodził się NSX Type-R, którego naturalnym środowiskiem był tor wyścigowy. Koncepcja polegała na zbudowaniu auta wyczynowego, którego jedynymi zbędnymi elementami były tablice rejestracyjne. Wyrzucono wszystko, bez czego kierowca mógł prowadzić, a ciężkie elementy zastąpiono lekkimi odpowiednikami. Pozbyto się wygłuszenia, radia, klimatyzacji, kontroli trakcji, części elektryki i koła zapasowego. Skórzane fotele zastąpiono lekkimi Recaro, wykonanymi z włókien węglowych specjalnie dla Hondy. Kute felgi Enkei i opony Potenza RE010 również zaprojektowano wyłącznie dla tego modelu. Usztywniono nadwozie oraz zawieszenie, aby poprawić czucie auta podczas ostrej jazdy. Silnik poza kilkoma elementami wykonanymi z tytanu pozostał bez zmian. Tak samo jak przełożenia skrzyni biegów - poza głównym, które skrócono o 5%, polepszając przyspieszenie. Dzięki niskiej masie i fantastycznemu wyważeniu NSX Type-R zmiótł konkurencję nie tylko z Kraju Kwitnącej Wiśni. Centralnie umieszczony silnik powodował, że mógł zakręcać ciaśniej i katapultować na wyjściu z łuku jak z procy.

Kolor Championship White i czerwone emblematy stały się znakiem rozpoznawczym najbardziej dzikich modeli Hondy. Kolejną torową zabawką była Integra Type-R, która uciekła z zakładu dla obłąkanych w 1995 roku. Skierowana do mniej zamożnych entuzjastów sportowej jazdy, posiadała tego samego ducha walki co szalona wersja NSX. Mimo przedniego napędu, Integra Type-R dawała ogromne pokłady frajdy. Balans auta był fenomenalny. Przyczynił się do tego szereg modyfikacji, jakim poddano model SiR. W silniku zmieniono praktycznie wszystko. Składany i dopieszczany ręcznie przypominał jednostki, które napędzały samochody wyścigowe. Użyte do jego produkcji materiały zaczerpnięto z rozwiązań stricte wyczynowych. Całej listy modyfikacji nie sposób wymienić. Usztywniono i wzmocniono nadwozie, część elementów wyrzucono lub zastąpiono lżejszymi. Drastycznie zmieniono nastawy zawieszenia, dodano stabilizatory, powiększono średnice rur wydechowych i dolotowych oraz skrócono przełożenia skrzyni biegów. Zadbano o każdy szczegół. Akumulator był mniejszy, lżejszy i umieszczony przy ścianie grodziowej po stronie pasażera, aby rozkład mas był jak najlepszy. Skupiono się na tym, aby maksymalnie odciążyć przód i tył pojazdu. Projektanci chcieli jak najbardziej zbliżyć się do neutralnego wyważenia modelu NSX. Bez wątpienia udało im się. Integra prowadziła się zjawiskowo do tego stopnia, że wszystkie inne przednionapędowe auta schowały się ze wstydu. Wygląd deski rozdzielczej również inspirowany był kokpitem NSX Type-R, bez zbędnych pierdół i fajerwerków. Wisienką na torcie były znakomite fotele Recaro i charakterystyczna dla Type-R tytanowa gałka biegów, która mimo większej masy od aluminiowej pozwalała szybciej i pewniej wbijać poszczególne przełożenia. Dzięki tym zabiegom Integra Type-R była bezkonkurencyjna w swojej klasie. Odporny na przegrzanie wolnossący silnik sprawiał, że mogła rywalizować z dużo mocniejszymi autami, które po kilkunastu okrążeniach na torze zwyczajnie miały dość i zostawały daleko w tyle.

Trzecia Honda Type-R zadebiutowała w 1997 roku. Nadwozie i podwozie Civica tradycyjnie poddane zostało gruntownym modyfikacjom i diecie odchudzającej. Zastosowano rozwiązania, które sprawdziły się w przypadku Integry Type-R. Większość części zaprojektowano od nowa tak, aby wytrzymały brutalne traktowanie na torze. Chwalono rewelacyjne zawieszenie i układ kierowniczy. Niewielki silnik nie przeszkadzał w dobrej zabawie, o ile wskazówka obrotomierza nie spadała poniżej liczby 6500...

Rodzina w kryzysie, czyli 10 letnie kombi z dieslem

Rodzina w kryzysie, czyli 10-letnie kombi z dieslem


Autor: Tomasz Kowal


Kiedy rodzina się powiększa, nadchodzi czas na sprzedaż motocykla tudzież trzydrzwiowego Civica i zakup nowego (w znaczeniu "nowszego niż poprzednie") auta. Dla rodziny idealne wydają się auta klasy średniej (segment D).


Mając na uwadze wciąż niewysoką zasobność portfela przeciętnego Polaka oraz oznajmiany w mediach raz na jakiś czas kryzys, skupimy się autach 10-letnich, aby zaoszczędzić możliwie dużo środków. Dodatkowo, ze względu na dużą masę auta kombi z segmentu D, wybieramy diesla. Poniżej zaprezentowaliśmy zestawienie cen samochodów, które spełniają kryteria rodzinnego kombi. Wszystkie ceny dotyczą aut z silnikem wysokoprężnym oraz wyprodukowanych w roku 2002.

Auta zostały uszeregowane od najtańszego do najdroższego.

Nazwa samochodu Średnia cena samochodu
Peugeot 406 11 100
Citroen C5 I 11 600
Renault Laguna II 12 100
Ford Mondeo Mk3 12 300
Toyota Avensis I 15 200
Nissan Primera 15 800
Volkswagen Passat B5 18 900
Volvo V70 20 000
BMW Serii 3 21 300
Audi A4 24 100
Mercedes C-Klasa 24 900

Najtaniej można kupić samochody marek francuskich. Ranking otwiera Peugeot 406 - warto jednak pamiętać, że jest to auto generacyjnie starsze niż większość z pozostałych propozycji i w 2004 zakończono jego produkcję. Następne w kolejności propozycje to Citroen C5 i Renault Laguna II, auta bardzo nowoczesne (jak na swój wiek), a w przypadku Citroena jednocześnie jedno z największych. Ich niewysoka cena jest prawdopodobnie spowodowana obiegową opinią o awaryjności tych modeli. Niska cena samochodu może się jednak okazać warta podjęcia ryzyka - nawet jeżeli coś się zepsuje, będziemy mieli oszczędności na niewielkie naprawy. Zaskoczyć może niewysoka cena Toyoty Avensis. Należy zwrócić uwagę, że chodzi o pierwszą generację tego modelu, a więc auto już dość przestarzałe (podobnie jak Peugeot 406). Końcówka rankingu to marki z segmentu premium - tutaj oprócz za miejsce, płacimy także za prestiż. Spośród aut premium najniższa jest cena Volvo V70. Jest to auto również znacznie większe niż niemieccy konkurenci Mercedes i BMW, których auta mimo najwyższej ceny są jednocześnie jednymi z najmniejszych w zestawieniu. Zgodnie z oczekiwaniami, najdroższy w rankingu okazuje się Mercedes.

Pozostawiamy czytelnika z trudnym wyborem - mimo że wszystkie wymienione auta spełniają kryterium rodzinnego, dużego kombi oraz są w tym samym wieku, to ich ceny mogą się różnić nawet dwukrotnie.

Leasing a rozliczenie wydatków na używane auta

Leasing a rozliczanie wydatków na używanie auta


Autor: Piotr Wyciślok


Traktowanie niektórych umów najmu jak leasingu (przy spełnieniu określonych warunków) prowadzi do nieoczekiwanych korzyści podatkowych i ewidencyjnych. Interpretacje urzędów skarbowych nie pozostawiają wątpliwości np jak skorzystać na podatkach przy korzystaniu z samochodu zastępczego, choć w określonych warunkach.


Przy umowach leasingu urzędy skarbowe zgadzają się na zaliczanie wydatków do kosztów podatkowych bez prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdów. Tak wynika m.in.z interpretacji mazowieckich Urzędów Skarbowych Na pytanie, czy można uznać za leasing umowę nazwaną przez strony dzierżawą, jeden z nich odpowiedział, że „jeżeli okres, na który zawarto umowę, stanowi co najmniej 40 proc. normatywnego okresu amortyzacji oraz suma opłat netto ustalona w umowie uwzględniająca określoną w umowie cenę netto, za jaką spółka ma prawo kupić pojazd po zakończeniu umowy, jest większa od wartości początkowej nabycia samochodu przez wydzierżawiającego, to spółka prawidłowo zakwalifikowała zawartą umowę jako umowę leasingu podatkowego i nie jest zobowiązana do prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdu w odniesieniu do samochodów osobowych użytkowanych na podstawie ww. umowy w celu zaliczenia kosztów związanych z tymi samochodami do kosztów uzyskania przychodów" . Podobnie również w interpretacji innego urzędu czytamy: „przepis art. 16 ust. l pkt 51 ustawy wyłącza z kosztów uzyskania przychodów wydatki z tytułu kosztów używania dla potrzeb działalności gospodarczej, samochodów osobowych niestanowiących składników majątku podatnika - w części przekraczającej kwotę wynikającą z pomnożenia liczby kilometrów faktycznego przebiegu pojazdu dla celów podatnika oraz stawki za jeden kilometr przebiegu, określonej w odrębnych przepisach; podatnik jest obowiązany prowadzić ewidencję przebiegu pojazdu. W przypadku gdy samochód wykorzystywany jest na podstawie umowy leasingu, przepis powyższy nie ma zastosowania". Urząd przyjął więc, że jeśli umowy najmu samochodu zawarte przez podatnika pozwalają na zrównanie ich z umowami na leasing samochodu, to podatnik nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdu w celu zaliczenia w koszty uzyskania przychodu wydatków związanych z eksploatacją samochodów. Zdaniem organów podatkowych obowiązek prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdów jest również wyłączony wtedy, gdy podatnik korzysta z samochodu zastępczego otrzymanego w związku z przestojem (awarią) samochodu będącego przedmiotem umowy leasingu operacyjnego. Ważnym wnioskiem wypływającym z tej interpretacji potwierdzonym przez Pomorski Urząd Skarbowy jest konkluzja, że „w tej sytuacji można przyjąć, że pojazd zastępczy używany jest na podstawie umowy leasingu zdefiniowanej w art. 17a pkt 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, co warunkuje wyłączenie stosowania art. 16 ust. l pkt 51 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych".

wtorek, 25 lutego 2014

FERRARI historia włoskiego ''czarnego konia''

Ferrari historia włoskiego "czarnego konia"


Autor: Grzegorz Kraśniewski


Ferrari to marka samochodów, która od początku swego istnienia elektryzowała miłośników motoryzacji. Do dziś Ferrari jest synonimem luksusu piękna i wyścigowej sportowej rywalizacji.


Założycielem firmy, która produkuje luksusowe samochody sportowe był pochodzący z Modeny ur. 18 lutego 1898 r. Enzo Ferrari. Swoją przygodę z sportem motorowym rozpoczął w roku 1919 z teamem CMN (Construzioni Meccaniche Nazionale) udziałem w wyścigu Parma Berceto. Po roku związał się z zespołem Alfa Romeo, w którym był kierowcą testowym, wyścigowym, asystentem ds. sprzedaży, a do roku 1939 szefem ekipy rajdowej . W roku 1929 stworzył stajnie wyścigową o nazwie Scuderia Ferrari, która korzystała z samochodów Alfy do końca lat 30. Podczas wojny w roku 1943 przeniesiono firmę z Modeny do Maranello. Dziś zakłady Ferrari znajdują się w obydwu miastach w Modenie powstają karoserie samochodów cywilnych, a Maranello jest siedzibą stajni F1.

Przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją samochodów wyścigowych i cywilnych powstało w roku 1947. Pierwszy model nazywał się Ferrari 125C Sport. Wyposażony był w dwunastocylindrowy silnik w układzie V o pojemności 1497 cm³, generujący moc 118 KM i 5 - stopniową przekładnię biegów. Jego nadwozie zaprojektowali Gioachino Colombo i Giuseppe Busso. Auto zadebiutowało 11 maja 1947 r. na torze w mieście Piacenza. Wyprodukowany został w ilości dwóch egzemplarzy niestety żaden oryginalny nie zachował się do dziś.

Od roku 1950 Scuderia Ferrari do dziś występuje w mistrzostwach Formuły 1. Pierwszym mistrzem świata w barwach zespołu był Alberto Ascari, który sięgał po tytuł mistrza dwukrotnie w latach 1952 i 1953. Podobny wynik dla stajni osiągnął Niki Lauda zdobywający tytuły w latach 1975 i 1977. Ale najbardziej utytułowanym zawodnikiem był Michael Schumacher. Jeździł dla Ferrari przez 10 lat w okresie od 1996 do 2006 roku pięciokrotnie z rzędu od roku 2000 zdobywał mistrzostwo świata, na 2 stopniu podium stawał dwukrotnie w latach 1998 i 2006. Raz w generalnej klasyfikacji zajął 3 miejsce w roku 2005. Kierowcy Ferrari 15 razy indywidualnie wygrywali zmagania mistrzostw formuły 1, 16 razy team zdobywał mistrzostwo konstruktorów.

Logiem używanym przez markę zespołu z Maranello jest czarny koń stojący na tylnych nogach widniejący na żółtym tle symbolizującym Modenę. Wizerunek ten widniał na emblemacie kadłuba samolotu myśliwskiego pilotowanego przez Francesco Baracca bohatera I wojny światowej, którego umiejętności podziwiał Enzo Ferrari.

W roku 1960 współwłaścicielem spółki został koncern Fiata. Dziewięć lat później ojciec marki postanowił sprzedać na rzecz Fiata 50% udziałów w spółce, w ten sposób uzyskując fundusze na rozwój firmy.Enzo Ferrari zmarł w Modenie 14 sierpnia 1988 roku. Po jego śmierci 90% akcji przejął Fiat stając się udziałowcem większościowym. Pozostałe 10% zostało w posiadaniu syna Piero, który jest wiceprezesem Ferrari. W roku 2002 Fiat przeżywający problemy finansowe sprzedał 34% akcji bankowi Mediobaza. W roku 2005 5% udziałów od banku nabyła firma Mubadala Development. W roku 2006 koncern z Turynu zakupił wszystkie 29% akcji pozostających w rękach banku. Obecnie Fiat posiada 85% udziałów. 10% należy do syna Enzo Ferrariego Piero, a pozostałe 5% należy do Mubadala Development.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jaguar XJ luksusowym samochodem roku 2010

Jaguar XJ luksusowym samochodem roku 2010


Autor: Paweł Kaczmarek


Jaguar XJ został uznany przez Top Gear jako luksusowy samochód roku 2010. Marka ta z pewnością spełnia wysokie wymogi auta luksusowego wygrywając tym samym z takimi pojazdami, jak Audi, czy też BMW.


Pojazd ten wzbudził dużą sympatię w oczach swoich klientów, jak i tych, którzy nie mieli wcześniej styczności z tym autem. Media również nie szczędziły na zachwycie. Dzięki czemu samochód ten dość szybko zyskał na popularności. Był on również często nagradzany za swoją innowacyjność.

jaguar

Wyjątkowość tej marki przejawia się w pięknej stylistyce oraz wyjątkowym rysom i kształtom wykończeniowym, których z pewnością zazdrości nie jeden konkurent. Zdobyte przez lata uznanie na rynku motoryzacyjnym z pewnością również odzwierciedla wyjątkowość tego pojazdu.

xj_18_201f
Oczywiście wiadome jest także to, iż nie tylko wygląd się jest najważniejszy, gdyż liczy się także wyposażenia. Dlatego też Jaguar nie tylko szczyci się swoim wyglądem, ale również technologią oraz wysoką wydajnością.

Jest on obecnie dostępny we wszystkich salonach Jaguara w Wielkiej Brytanii

Z pewnością każdy z nas chciałby posiadać tak eleganckie auto ze sportowym charakterem. Marka Jaguar od wielu, wielu lat zachwyca nas swoimi wspaniałymi i przepięknymi modelami. Jak widać tym razem znów nie zawiodła. Nie bez powodu również auto to otrzymało miano luksusowego samochodu roku 2010, na które w pełni zasłużyło. Pozostaje czekać na skonstruowanie kolejnej generacji tak wspaniałych samochodów. Miejmy nadzieję, że z każdy nowym modelem nasz zachwyt będzie wrastał proporcjonalnie w stosunku do ulepszeń następnych pojazdów Jaguara, marki z klasą.


Paweł Kaczmarek Motoryzacja mBrokers.pl Źródło: Jaguar


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Samochody dostępne w sprzedaży

Samochody dostępne w sprzedaży


Autor: Bartosz Piecuch


Opis samochodów na jakie można się natknąć podczas poszukiwania wymarzonego auta.


W artykule tym podjęto próbę klasyfikacji samochodów używanych pod kątem ich przeszłości i decydujących o ich stanie czynników, wśród których należy przede wszystkim wymienić kraj pochodzenia, liczbę właścicieli, ich stosunek do samochodu, sposób użytkowania oraz powypadkowe szkody wpływające na aktualny stan auta.

Opisanych niżej przypadków nie należy traktować, jako jedyne, prawdopodobne historie samochodu. Możliwości jest bardzo wiele a poszczególne przykłady mogą występować w różnych konfiguracjach. Najważniejsze jest, aby mieć świadomość istnienia nie zawsze jasnej przeszłości kupowanego auta.


Samochód prawie nowy:

Dwu, trzy-letnie pojazdy to smakowity kąsek dla osób poszukujących auta niezniszczonego, w dobrym stanie technicznym i mało używanego. Dość wysoka cena, ale i tak znacznie niższa od cen samochodów nowych i kupowanych w salonach, niestety nie zawsze daje pewności, że auto jest mało jeżdżone i bezwypadkowe. Właśnie, dlatego szczególnie w przypadku zakupu takich samochodów należy zachować wzmożoną czujność. Samochód prawie nowy kusi swoim wyglądem, nowoczesną konstrukcją a często również ceną. Niestety nie można sobie pozwolić na odwrócenie uwagi od uszkodzeń, które, jeżeli są, z pewnością zostały dobrze ukryte.


Samochód od pierwszego właściciela:

Zwykle auta kupowane od pierwszego właściciela są w znacznie lepszym stanie technicznym niż samochody należące do wielu różnych osób. Ponadto w takiej sytuacji jaśniejsza jest historia pojazdu a szansa na kupno zadbanego auta, zwłaszcza w przypadku samochodów młodszych, zdecydowanie rośnie. Przeszkoda może być tylko jedna. Często, silny związek emocjonalny pierwszego właściciela z samochodem nie pozwala mu na sprzedaż takiego auta za niską cenę.


Samochód od 2, 3, n-tego właściciela:

Reguła jest prosta: im więcej właścicieli, tym auto w gorszym stanie - stare, zaniedbane, wyeksploatowane i wymagające większego nakładu pracy. Nie łudźmy się, doprowadzenie takiego pojazdu do właściwego stanu będzie wymagało sporego wkładu finanso-wego, ponieważ, aby było bezpieczne, wiele podzespołów i elementów należy sprawdzić oraz wymienić.

Samochód firmowy:

Samochód kupiony od firmy, charakteryzuje się ogromnym przebiegiem oraz wyeksploatowaniem. Cztero, pięcioletni pojazd może mieć przebieg 400 a nawet pół miliona kilometrów. Auta te są użytkowane przez pracowników i kierowców firm nieprzywiązanych do pojazdu. Jeszcze gorzej sprawa wygląda w przypadku taksówkarzy. Co prawda szanse, że kilkuletni samochód firmowy był naprawiany w ASO są duże, ale niestety nie dotyczy to byłych taksówek. Wszystko oczywiście zależy od zamożności firmy. Jednak regułą jest, że im samochód starszy, tym większe prawdopodobieństwo, że jest naprawiany jak najniższym kosztem. Opłacalność zakupu auta od firmy należy dobrze rozważyć nawet w przypadku samochodów bardzo młodych jedno, dwuletnich, serwiso-wanych w autoryzowanym serwisie i będących na gwarancji, ponieważ ich cena będzie wysoka.


Samochód po bardzo poważnym wypadku lub składak:

Są to auta nieodwracalnie uszkodzone, które właściwie można kupić jedynie na części lub wymagają drogiej i fachowej naprawy. Ponadto najczęściej są niebezpieczne i nie nadają się do normalnej jazdy. Zakup tego typu samochodu niesie ze sobą ryzyko licznych powypadkowych awarii i ponoszenia dodatkowych kosztów. Najgorszy przypadek to składak, czyli samochód powypadkowy, poskładany z części pochodzących, z co najmniej dwóch różnych egzemplarzy tego samego modelu.


Samochód tuningowany oraz wersje sportowe:

Nie zawsze, ale zdarza się, że są to auta bardzo wyeksploatowane. Pojazdy użytkowane przez osoby młode, często nieodpowiedzialne a także motoryzacyjnych zapaleńców nie mają lekkiego życia. W tym przypadku przede wszystkim trzeba mieć na uwadze silne zużycie silnika i zawieszenia, możliwy udział w stłuczce a nawet poważnym wypadku.


Samochód po remoncie kapitalnym:

Pomyślmy - kapitalny remont samochodu a następnie jego sprzedaż nie ma większego sensu a tym bardziej nie jest uzasadniona ekonomicznie. Wniosków może być kilka. Samochód taki albo jest naprawiony jak najmniejszym kosztem albo zupełnie nie naprawiany a sprzedający twierdzi, że wymienił części, których akurat nie jesteśmy w stanie skontrolować. Najlepszym potwierdzeniem faktycznego stanu rzeczy będą rachunki lub przegląd w wyspecjalizowanym serwisie.



Samochód przywieziony z zagranicy:

Podstawową rzeczą przy zakupie takiego auta jest dokładna weryfikacja prawdziwości dokumentów oraz okre-ślenie na ich podstawie, jaka część formalności już została załatwiona a jaką dopiero trzeba będzie załatwić. Wszystkie etapy formalne muszą mieć odzwierciedlenie w stosownych dokumentach z właściwych urzędów potwierdzających np: wyrejestrowanie pojazdu w kraju pochodzenia, zapłatę cła, zwolnienie lub zapłatę podatku VAT oraz rejestrację. Poza tym w przypadku samochodów przywiezio-nych z krajów starej Unii można liczyć na lepsze wyposażenie oraz lepszą kondycję auta. Decydują o tym przede wszystkim dobre nawierzchnie dróg oraz duże prawdopodobieństwo na wykonywanie przez właściciela przeglądów i napraw w autoryzowanych serwisach.

---------------------------------------------------
Artykuł pochodzi z książki "Sekrety kupna używanych samochodów" księgarni Motoryzacyjna.pl-motoryzacja w książkach.
Motoryzacyjna.pl-autoporadniki, książki motoryzacyjne, instrukcje napraw opinie o samochodach Habi.pl - tanie oleje silnikowe Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Samochody dostępne w sprzedaży

Samochody dostępne w sprzedaży


Autor: Bartosz Piecuch


Opis samochodów na jakie można się natknąć podczas poszukiwania wymarzonego auta.


W artykule tym podjęto próbę klasyfikacji samochodów używanych pod kątem ich przeszłości i decydujących o ich stanie czynników, wśród których należy przede wszystkim wymienić kraj pochodzenia, liczbę właścicieli, ich stosunek do samochodu, sposób użytkowania oraz powypadkowe szkody wpływające na aktualny stan auta.

Opisanych niżej przypadków nie należy traktować, jako jedyne, prawdopodobne historie samochodu. Możliwości jest bardzo wiele a poszczególne przykłady mogą występować w różnych konfiguracjach. Najważniejsze jest, aby mieć świadomość istnienia nie zawsze jasnej przeszłości kupowanego auta.


Samochód prawie nowy:

Dwu, trzy-letnie pojazdy to smakowity kąsek dla osób poszukujących auta niezniszczonego, w dobrym stanie technicznym i mało używanego. Dość wysoka cena, ale i tak znacznie niższa od cen samochodów nowych i kupowanych w salonach, niestety nie zawsze daje pewności, że auto jest mało jeżdżone i bezwypadkowe. Właśnie, dlatego szczególnie w przypadku zakupu takich samochodów należy zachować wzmożoną czujność. Samochód prawie nowy kusi swoim wyglądem, nowoczesną konstrukcją a często również ceną. Niestety nie można sobie pozwolić na odwrócenie uwagi od uszkodzeń, które, jeżeli są, z pewnością zostały dobrze ukryte.


Samochód od pierwszego właściciela:

Zwykle auta kupowane od pierwszego właściciela są w znacznie lepszym stanie technicznym niż samochody należące do wielu różnych osób. Ponadto w takiej sytuacji jaśniejsza jest historia pojazdu a szansa na kupno zadbanego auta, zwłaszcza w przypadku samochodów młodszych, zdecydowanie rośnie. Przeszkoda może być tylko jedna. Często, silny związek emocjonalny pierwszego właściciela z samochodem nie pozwala mu na sprzedaż takiego auta za niską cenę.


Samochód od 2, 3, n-tego właściciela:

Reguła jest prosta: im więcej właścicieli, tym auto w gorszym stanie - stare, zaniedbane, wyeksploatowane i wymagające większego nakładu pracy. Nie łudźmy się, doprowadzenie takiego pojazdu do właściwego stanu będzie wymagało sporego wkładu finanso-wego, ponieważ, aby było bezpieczne, wiele podzespołów i elementów należy sprawdzić oraz wymienić.

Samochód firmowy:

Samochód kupiony od firmy, charakteryzuje się ogromnym przebiegiem oraz wyeksploatowaniem. Cztero, pięcioletni pojazd może mieć przebieg 400 a nawet pół miliona kilometrów. Auta te są użytkowane przez pracowników i kierowców firm nieprzywiązanych do pojazdu. Jeszcze gorzej sprawa wygląda w przypadku taksówkarzy. Co prawda szanse, że kilkuletni samochód firmowy był naprawiany w ASO są duże, ale niestety nie dotyczy to byłych taksówek. Wszystko oczywiście zależy od zamożności firmy. Jednak regułą jest, że im samochód starszy, tym większe prawdopodobieństwo, że jest naprawiany jak najniższym kosztem. Opłacalność zakupu auta od firmy należy dobrze rozważyć nawet w przypadku samochodów bardzo młodych jedno, dwuletnich, serwiso-wanych w autoryzowanym serwisie i będących na gwarancji, ponieważ ich cena będzie wysoka.


Samochód po bardzo poważnym wypadku lub składak:

Są to auta nieodwracalnie uszkodzone, które właściwie można kupić jedynie na części lub wymagają drogiej i fachowej naprawy. Ponadto najczęściej są niebezpieczne i nie nadają się do normalnej jazdy. Zakup tego typu samochodu niesie ze sobą ryzyko licznych powypadkowych awarii i ponoszenia dodatkowych kosztów. Najgorszy przypadek to składak, czyli samochód powypadkowy, poskładany z części pochodzących, z co najmniej dwóch różnych egzemplarzy tego samego modelu.


Samochód tuningowany oraz wersje sportowe:

Nie zawsze, ale zdarza się, że są to auta bardzo wyeksploatowane. Pojazdy użytkowane przez osoby młode, często nieodpowiedzialne a także motoryzacyjnych zapaleńców nie mają lekkiego życia. W tym przypadku przede wszystkim trzeba mieć na uwadze silne zużycie silnika i zawieszenia, możliwy udział w stłuczce a nawet poważnym wypadku.


Samochód po remoncie kapitalnym:

Pomyślmy - kapitalny remont samochodu a następnie jego sprzedaż nie ma większego sensu a tym bardziej nie jest uzasadniona ekonomicznie. Wniosków może być kilka. Samochód taki albo jest naprawiony jak najmniejszym kosztem albo zupełnie nie naprawiany a sprzedający twierdzi, że wymienił części, których akurat nie jesteśmy w stanie skontrolować. Najlepszym potwierdzeniem faktycznego stanu rzeczy będą rachunki lub przegląd w wyspecjalizowanym serwisie.



Samochód przywieziony z zagranicy:

Podstawową rzeczą przy zakupie takiego auta jest dokładna weryfikacja prawdziwości dokumentów oraz okre-ślenie na ich podstawie, jaka część formalności już została załatwiona a jaką dopiero trzeba będzie załatwić. Wszystkie etapy formalne muszą mieć odzwierciedlenie w stosownych dokumentach z właściwych urzędów potwierdzających np: wyrejestrowanie pojazdu w kraju pochodzenia, zapłatę cła, zwolnienie lub zapłatę podatku VAT oraz rejestrację. Poza tym w przypadku samochodów przywiezio-nych z krajów starej Unii można liczyć na lepsze wyposażenie oraz lepszą kondycję auta. Decydują o tym przede wszystkim dobre nawierzchnie dróg oraz duże prawdopodobieństwo na wykonywanie przez właściciela przeglądów i napraw w autoryzowanych serwisach.

---------------------------------------------------
Artykuł pochodzi z książki "Sekrety kupna używanych samochodów" księgarni Motoryzacyjna.pl-motoryzacja w książkach.
Motoryzacyjna.pl-autoporadniki, książki motoryzacyjne, instrukcje napraw opinie o samochodach Habi.pl - tanie oleje silnikowe Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Samochudy - Bentley.

Samochody – Bentley.


Autor: Milena Jakubowska


Samochody to coś czym się pasjonują mężczyźni. Uwielbiają ryk silnika i wibracje auta. Jest to zarazem główny środek transportu ludzkości. Istnieje wiele marek samochodowych. Jedne są zwykle, drugie nieprzeciętne, a jeszcze inne po prostu luksusowe. Do tej ostatniej grupy z pewnością możemy zaliczyć auta marki Bentley, produkowane przez przedsiębiorstwo Bentley Motors Limited, które należy do koncernu Volkswagena.


Samochody to coś czym się pasjonują mężczyźni. Uwielbiają ryk silnika i wibracje auta. Jest to zarazem główny środek transportu ludzkości. Istnieje wiele marek samochodowych. Jedne są zwykle, drugie nieprzeciętne, a jeszcze inne po prostu luksusowe. Do tej ostatniej grupy z pewnością możemy zaliczyć auta marki Bentley, produkowane przez przedsiębiorstwo Bentley Motors Limited, które należy do koncernu Volkswagena.

Firma została założona przez Waltera Owena Bentley’a. Dawno temu marzył on o stworzeniu lepszego w swojej klasie auta wyścigowego i tak w 1919r. skonstruował swój pierwszy samochód – Bentley 3 Litry. Jednak nie od razu zaczął odnosić sukcesy sportowe. Dopiero w roku 1924 oraz 1927 jego auta wygrały wyścigi Le Mans.

Niedługo po tym, bo już w 1931r. firma Bently Motors Limited została wykupiona przez przedsiębiorstwo Rolls-Royce. Z tego powodu wszystkie powojenne modele, z wyjątkiem skonstruowanego w 1952r. Bentley’a R Continental, były jedynie usportowionymi wersjami Rolls-Royce’ów.

Kolejnym etapem w historii marki było wykupienie Rolls-Royce’a razem z Bentley’em przez koncern Volkswagen w 1998r. Z powodu niedopatrzeń w transakcji okazało się, że prawa do Rolls-Royce’a posiada BMW. W skutek porozumienia między właścicielami obu przedsiębiorstw, Rolls-Royce wraz z Bentley’em od 2003r. należą do BMW.

Jednymi z bardziej znanych modeli Bently’a, które nie mają swoich odpowiedników wśród modeli Rolls-Royce jest Bentley Mark VI oraz Continental GT.

Bentley Mark VI był pierwszym modelem Bentley’a wypuszczonym po II wojnie światowej. Łącznie wyprodukowano go 5202 egzemplarze, chociaż w różnych wersjach nadwozia. W 1947r. została wykonana wersja tego modelu na specjalne życzenie francuskiego przemysłowca – Gadula. Auto było doprawdy niezwykłe. Jego siedzenia, tapicerka drzwi, pokrycie deski rozdzielczej, a także schowka za tylnia kanapą zostało wykonane… ze skór filipińskich żab. Natomiast z tyłu pasażerowie mogli korzystać z dwóch zegarów, a także takich urządzeń jak barometr, kompas oraz wskaźnik pochyłości. Kolejnym udziwnieniem był brak klamek. Auto otwierało się przy pomocy specjalnej dźwigni, która była ukryta pod chromową inkrustacją.

Bentley Continental GT postał w 2003r. Jest to samochód typu coupé, posiadający dwoje drzwi (chociaż istnieje także wersja czterodrzwiowej limuzyny) oraz cztery miejsca. Silnik tego super auta składa się z czterech rzędów po trzy cylindry każdy, są rozwarte pod kątem 15 stopni względem siebie i opierają się na jednym wale głównym. Jednostka taka oznaczona jest symbolem W12. Jego pojemność to prawie 6 litrów, a moc to 560 KM, którą uzyskuje dzięki dwóm turbosprężarkom. Model ten jest w stanie osiągnąć prędkość 318 km/h, natomiast do 100 km/h przyspiesza w 4,8 sekundy. Bezpośrednimi rywalami tego modelu są Ferrari 612 Scaglietti i Mercedes-Benz CL 600.

Bentley’e są samochodami luksusowymi, niedostępnymi dla każdego. Chociaż w założeniu model Continental GT miał być jednym z tańszyc Bentley’ów, to jego cena to i tak około 160 tys. $. Może właśnie dzięki swojej niedostępności, ludzie tak bardzo je pożądają.
Citygambo autohandel - serwis z ogłoszeniami Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak najlepiej pozbyć się niepotrzebnego samochodu

Jak najlepiej pozbyć się niepotrzebnego samochodu?


Autor: SEO & SEM


Czy Twoje auto nie nadaje się już do użytku? Wymiana zepsutych części pochłonie zbyt dużo pieniędzy, a Ty nie masz zamiaru więcej inwestować w stary samochód? A może właśnie kupiłeś nowy pojazd, a na zamieszczanie ogłoszeń i szukanie nabywcy dla starego auta nie masz czasu? Przeczytaj poniższy artykuł!


Wielu kierowców ze smutkiem rozstaje się z samochodem, który służył im latami. Nawet jeśli wielokrotnie zawodził, psuł się w najmniej odpowiednich momentach, a jego naprawy pochłonęły sporo pieniędzy, łezka w oku może się zakręcić na myśl o złomowaniu auta. Tym bardziej, że za tę usługę także trzeba zapłacić. Co jednak zrobić, jeśli nasze auto nie zadowoliłoby żadnego nabywcy (nie każdy przecież obdarzyłby uczuciem psującego się grata)? Może znalazłby się ktoś, kto potrafiłby wykorzystać w dobry sposób to, co zostało w samochodzie w miarę sprawne? Kimś takim są właściciele skupów aut.

Skup aut to punkt, do którego trafiają samochody nie tylko stare i niesprawne. Oczywiście każdy rządzi się własnymi zasadami i nie w każdym mieście wygląda to dokładnie tak samo. Jeśli chodzi o skup aut powypadkowych, to w każdym większym mieście znajdzie się przynajmniej jeden taki punkt, a trafiają tam często dobre samochody, które w skutek wypadków drogowych zostały znacząco uszkodzone. Nie ma sensu naprawianie auta, którego maska została zupełnie wgnieciona, jednak tylnie części mogą być zupełnie sprawne i z powodzeniem wykorzystane w innych pojazdach. Dlatego w takim skupie znajdziemy nie tylko rozklekotane maluchy, wartburgi i polonezy, ale także uszkodzone ekskluzywne samochody. Podobnie może być także w innych punktach skupujących pojazdy. Często ich właściciele zainteresowani są nie całkiem starymi i zniszczonymi pojazdami. Zdarza się, że zostawiają ogłoszenia za wycieraczkami samochodów, które wyglądają dla nich interesująco. Choć auto ma szanse być sprzedane, właściciel skupu oferuje szybką transakcję i gotówkę od ręki. Oszczędza się wówczas czas i energię na zamieszczanie ogłoszenia, spotkania z zainteresowanymi i szukanie nabywcy.

Jeśli jednak nie wiesz, gdzie najlepiej opłaci Ci się sprzedanie samochodu, lub nikt nigdy nie włożył za wycieraczkę Twojego pojazdu informacji, że chciałby go nabyć, możesz posłużyć się internetem. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce frazę i nazwę miasta i przejrzeć znalezione strony. Na wielu z nich znajdziesz formularz, który pozwoli na szybką wycenę Twojego samochodu. Pola do uzupełnienia to oczywiście marka i model auta, pojemność silnika, przebieg, rok produkcji, rodzaj paliwa, czasami także kolor, czy inne dodatkowe informacje. W formularzu możemy też napotkać pytanie o naszą propozycję ceny, oraz lokalizację samochodu – większość właścicieli skupów na własną rękę odbiera pojazd. Jest to z całą pewnością o wiele mniej kłopotliwe niż złomowanie. Możemy być także spokojni, że nasze stare, dobre auto nie spotka najgorszy los.


skup aut powypadkowych kraków

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Sprowadzenie samochodu z zagranicy

Sprowadzenie samochodu z zagranicy


Autor: Bartosz Dolinkiewicz


Wszystko na czym trzeba się skupić aby sprowadzić auto z zagranicy do Polski oraz co trzeba zrobić aby takim samochodem swobodnie jeździć po kraju.


1. Zachodni kraj
Samochody można ściągać praktycznie ze wszystkich zakamarków Unii Europejskiej jak też z USA lub innych krajów - jeżeli się to opłaca. Najczęściej po auta jeździ się do Niemiec. Choć ostatnio modne są również Włochy, Holandia, Belgia, czy Francja. Niemcy są najbliżej, więc koszt transportu jest najmniejszy. Sprowadzając samochód z Włoch, trzeba liczyć się z dość dużymi kosztami paliwa, czasem i płatnymi autostradami.
Auta z bezpośrednio kupowane po zachodniej granicy przeważnie nie są "usprawniane" czy "odmładzane". Tam raczej nikt nie będzie się bawić w cofanie licznika, klepanie, czy składanie jednego z dwóch. Kupując furę w Polsce nie można być pewnym niczego - nawet wpisów w książce serwisowej.

2. Zaufany przyjaciel-doradca
Wybierając się na zachód najlepiej zabrać ze sobą osobę znającą się na samochodach; oczywiście jeżeli sami nie mamy zielonego pojęcia o mechanice pojazdowej jak też o poszczególnych modelach aut lub nie czujemy się w tej dziedzinie pewni.
Osoba towarzysząca, która jedzie z nami pomóc nam dokonać właściwego wyboru będzie zawsze sceptycznie nastawiona do jakichkolwiek "okazji" - w końcu to nie ona kupuje auto. Zresztą przyda Ci się nieco realizmu, jak ujrzysz te wszystkie auta i wszystkie w super cenie, na wielkim placu targowym. Nie napalaj się - zdaj się na Twego towarzysza-mechanika-weryfikatora, który podpowie które auto można brać pod uwagę a od którego warto trzymać się z daleka.

3. Czas i wymiana waluty
Jadąc po samochód musisz uzbroić się w dość sporo czasu i cierpliwości. Granica niemiecka jest najbliżej Polski a i tak trzeba przeznaczyć min. pół dnia na "zwiedzanie" placów targowych w Berlinie. Warto też być w miarę wcześnie rano, kiedy place się otwierają - wtedy mamy większe szanse na zdobycie czegoś atrakcyjnego zanim ktoś nie wykupi nam tego sprzed nosa.
Warto też się zastanowić, czy jadąc zagranicę nastawiamy się na kupienie samochodu, czy jedynie obejrzenie i ew. zaklepanie. Wszystko chodzi o kurs i wymianę PLN na inną walutę. Co będzie jak nie kupisz samochodu i z powrotem przywieziesz obcą walutę a spodoba Ci się jakiś pojazd w kraju (np. w internecie)?

4. Rozeznanie
Chodząc po placu z samochodami postaraj się typować auta, które najlepiej Ci się spodobały. Nie kupuj ich od razu. Spokojnie zobacz wszystkie wystawione pozycje przez wszystkich sprzedających - być może ktoś ma lepszą ofertę. Jak już zapoznasz się z poszczególnymi modelami, ich cenami i wyposażeniem, wytypuj te, które najbardziej Tobie odpowiadają.

5. Sprawdzanie poszczególnych modeli aut
Następnym krokiem będzie konkretne przetestowanie poszczególnych samochodów. Wiele nowszych aut posiada tzw. autotesty - czyli komputer pokładowy sam pokazuje co jest nie tak. Mimo to powinieneś sam posprawdzać działanie wszystkich świateł, opon, lakieru, karoserii, czujników (cofania, ciśnienia w oponach), oraz silnika. I tu przyda Ci się towarzysz-mechanik.

6. Wybór
Po pewnym czasie ze wszystkich Twoich wytypowanych aut zostanie kilka a może tylko parę lub ... żaden. Teraz wszystko zależy od Ciebie. Prawdopodobnie będą to różne marki, z różnym wyposażeniem ale w podobnej cenie.

7. Targowanie
Pamiętaj, że o wszystko można się targować. Szczególnie jak się kupuje auto od człowieka pochodzenia arabskiego. Nieraz jest to 50 EUR a nieraz kilkaset. Nawet jak jesteś zdecydowany wydać tyle, ile sprzedawca żąda, to opuszczenie ceny może zwrócić Ci koszty przejazdu.

8. Ostateczne sprawdzenie auta + dokumentów
Jak będziesz już prawie zdecydowany, to najwyższy czas na jazdę próbną. Bez tego nawet nie bierz samochodu!! Podczas krótkiej przejażdżki wyjdą na jaw wszystkie niedociągnięcia lub niedopowiedzenia ze strony sprzedawcy.
Staraj się kupować samochód wraz z kompletem dokumentów jak i kluczyków. W Niemczech karta pojazdu nazywa się "Brief" - duży i mały. Są tam wszystkie dane dot. samochodu i najlepiej też porównać je z wypisanymi danymi przez sprzedawcę. Może zdarzyć się np. że na kartce z informacjami o sprzedaży czy na szybie samochodu jest wypisana pojemność 2000 ccm a w brief'ie widnieje 2.200 ccm. A to już wyższa stawka akcyzy!!

9. Tablice + ubezpieczenie lub laweta
Jeżeli kupujesz sprawny samochód, to możesz wrócić nim od razu do Polski. Przyjazd na czterech kołach jest na pewno mniej kosztowniejszy od lawety i bardziej komfortowy. Do tego trzeba wykupić ubezpieczenie i tablice rejestracyjne. Wszystko razem kosztuje 70 EUR i ważne jet przez 5 dni. Można wykupić dłuższe ubezpieczenie aby móc poruszać się samochodem po kraju ale nie jest to zbyt opłacalna inwestycja. Najlepiej dać 20 EUR sprzedawcy i być zwolnionym z tych formalności - niech sprzedawca lata po niemieckim urzędzie i załatwi nam ubezpieczenie oraz nowe tablice - tak jest wygodniej. Oczywiście można samemu bawić się w to wszystko - kosztować nas to będzie jakieś dodatkowe 2-3 godziny.

10. Procedura rejestracji samochodu w Polsce
Wpierw trzeba udać się do tłumacza przysięgłego, który przetłumaczy dla nas umowę kupna-sprzedaży oraz oryginalne dokumenty samochodu (dowód rejestracyjny, karta pojazdu). Najlepiej znaleźć biuro tłumacza nieopodal agencji celnej, ponieważ tłumacz może już za nas złożyć dokumenty dot. akcyzy (AKC-U). Na tą czynność ma się 5 dni od daty zakupu pojazdu. Za samo tłumaczenie należy liczyć około 100 zł. Obeznany z przepisami i życzliwy tłumacz przygotuje również Tobie odpowiednie druczki do opłacenia akcyzy i opłaty skarbowej na rzecz UM, jak też do US VAT-24.

Na wydanie dokumentu potwierdzającego zapłatę akcyzy czeka się kilka dni (do tygodnia). Sama deklaracja jest kartką papieru z wypisanymi danymi Twojego samochodu (marka, typ, model, rocznik, VIN itd.) z milionem kolorowych pieczątek i podpisów urzędników celnych.

Oczywiście Urząd Celny nie wyda żadnych dokumentów, jeżeli nie przyniesiesz potwierdzenia opłacenia akcyzy oraz zapłaty opłaty skarbowej na rzecz miasta za ... wydanie dokumentu opłacenia akcyzy. Koszt akcyzy uzależniony jest od 2 rzeczy: pojemności silnika oraz ceny z umowy sprzedaży lub f-ry.
Aktualnie obowiązującą dwie stawki akcyzy na samochody sprowadzane z zagranicy:
- 3.1% dla pojazdów z silnikiem o pojemności do 2000 ccm
- 13.5% dla pojazdów z silnikiem o pojemności powyżej 2000 ccm.
Oznacza to, że Urząd Celny naliczy stawkę akcyzy dla samochodu o pojemności do 2 litrów 3,1% z kwoty, którą się zapłaciło za auto lub 13,5% od ceny za pojazd z silnikiem powyżej 2.0

Zapłatę akcyzy oraz opłatę skarbową (17 zł) można zrobić na poczcie bądź w banku.

Następnie trzeba udać się do Stacji Kontroli Pojazdów na tzw. zerowy przegląd techniczny. Z badania pojazdu otrzymujemy dwa dokumenty: Dokument Identyfikacyjny Pojazdu i zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu. Koszt 169 zł.

Z dokumentami z Urzędu Celnego kierujemy się do Urzędu Skarbowego aby uzyskać zwolnienie z opłaty podatku VAT. Wpłacamy 160 zł, składamy formularz VAT-24, wszystkie tłumaczenia i dokumenty dot. pojazdu. Na wydanie dokumentu zwolnienia z podatku VAT (formularz VAT-25) czeka się do 14 dni.
Po otrzymaniu VAT-25 zalecam dokładne sprawdzenie wszystkich danych, a w szczególności nr VIN. Każda pomyłka będzie oznaczać dużo zmarnowanego czasu na jej odkręcenie; więc wszystkie dokumenty z każdego urzędu należy jeszcze raz dokładnie przejrzeć i porównać z oryginalnymi danymi (karta pojazdu, nasze dane osobowe itp.) jeszcze na miejscu w danym urzędzie i natychmiast zgłosić jakiekolwiek pomyłki.

Jeżeli nie wpisałeś w umowie kupna-sprzedaży innej osoby, która będzie właścicielem samochodu (np. Twoja dziewczyna, żona), możesz pobrać w US umowę darowizny. Aby uniknąć podatku (głównie gdy obdarowana osoba jest dla Ciebie obca), wpisujesz w umowie darowizny, że darujesz nie pół samochodu lecz udział np. 1/20 auta. Jeżeli ta 20-sta część nie przekracza kwoty wolnej od podatku, to obdarowany jest automatycznie zwolniony z płacenia podatku i zgłaszania tego w US. Po co to wszystko? Aby Wydział Komunikacji wpisał tę osobę do dowodu rejestracyjnego jako współwłaściciela. Po co z kolei to? Aby od tej chwili uczestniczyć "w stażu" do wszystkich zniżek OC, AC. Skomplikowane ale się opłaca; zwłaszcza, gdy żona będzie chciała kupić sobie własny samochód.

Kolejne kroki kierujemy do Wydziału Komunikacji w celu zarejestrowania auta. Zabieramy ze sobą wszystkie dokumenty dot. zakupu samochodu, przeglądu technicznego, dokumenty z Urzędu Celnego oraz z Urzędu Skarbowego, umowę darowizny (jeżeli występuje). Na miejscu uiszczamy opłatę recyclingową, na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (65 1130 1062 0000 0109 9520 0014), w kwocie 500 zł. Dopiero teraz urzędnik może zarejestrować nasz samochód. Do kosztów należy również doliczyć opłatę za wydanie dowodu rejestracyjnego i tablic 240 zł.
Z wydziału Komunikacji dostajemy miękki dowód rejestracyjny. Musimy teraz czekać około 1 miesiąca na wyrobienie twardego dowodu - karty pojazdu. Stan postępu prac nad naszym nowym i ostatecznym dowodem możemy sprawdzać na stronie www.cpdpub.pwpw.pl wpisując swój nowy nr rejestracji.
Do odbioru twardego dowodu rejestracyjnego potrzebny będzie miękki dowód, nasz dowód osobisty, potwierdzenie opłaty OC w oryginale.

Zaraz po zarejestrowaniu samochodu należy go ubezpieczyć od odpowiedzialności cywilnej OC. Zarejestrowany pojazd nie może pozostawać bez ważnej polisy OC. Polecam serwisy internetowe, w których wykupienie ubezpieczeń OC i AC może być tańsze nawet o 35%.

11. Ile kosztuje sprowadzenie samochodu z innego kraju?
- koszt paliwa "do" i "z" miejsca zakupu
- cena auta w przeliczeniu na PLN
- wykupienie ubezpieczenia na przejazd lub koszt lawety
- tłumaczenia dokumentów 100 zł
- akcyza 3,1% lub 13,5% od ceny po kursie PLN
- opłata skarbowa 17 zł
- przegląd techniczny 169 zł
- zwolnienie z VAT 160 zł
- opłata recyclingowa 500 zł
- koszt tablic rejestracyjnych 240 zł
auto, samochód, ściąganie aut, import samochodów Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

poniedziałek, 24 lutego 2014

Sytuacje w ubezpieczeniu OC, które mogą nas drogo kosztować

Sytuacje w ubezpieczeniu OC, które mogą nas drogo kosztować


Autor: Iwona


Wiemy, że ubezpieczenie OC jest obowiązkowe, a jego warunki reguluje ustawa. Co roku spełniamy swój obowiązek wykupując kolejną polisę. Czy jednak zdajemy sobie sprawę, że nieznajomość podstawowych zasad może nas drogo kosztować? Poznajmy sytuacje, w których jesteśmy narażeni na dodatkowe opłaty z powodu naszej niewiedzy lub zaniedbania.


Przerwa w ubezpieczeniu

Przyzwyczailiśmy się, że nawet gdy zapomnimy o dniu zakończenia obecnego OC, polisa przedłuży się automatycznie. Nie zawsze. Taka sytuacja jest możliwa tylko w przypadku polis 12-miesięcznych, opłaconych w całości. Nie przedłuża się także ubezpieczenie przejęte od poprzedniego właściciela. Całoroczna polisa, z nieopłaconą ostatnią ratą wygasa po ostatnim dniu jej obowiązywania. Tak samo dzieje się z ubezpieczeniem krótkoterminowym.

Ile może nas kosztować przerwa w OC?

Za brak ubezpieczenia OC Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny narzuci karę, a jej wysokość będzie zależna od ilości dni bez ważnego ubezpieczenia:

  • do 3 dni – 640 zł (20% pełnej opłaty karnej, czyli równowartości 2-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę),
  • 4 do 14 dni – 50% pełnej opłaty karnej (1600 zł),
  • powyżej 14 dni – 100% pełnej opłaty karnej (3200 zł).

Podwójne ubezpieczenie

Kupujemy nowe OC i zapominamy o wypowiedzeniu polisy u obecnego ubezpieczyciela. Wprawdzie według zmian w ustawie z 11.02.2012 roku, automatyczną polisę możemy przerwać, ale zostaniemy poproszeni o opłatę składki za dni, w których firma ubezpieczeniowa udzielała ochrony. Poniesiemy więc niepotrzebnie podwójne koszty.

Polisa od poprzedniego właściciela

Po zakupie samochodu nie zgłaszamy się do ubezpieczyciela i korzystamy z polisy do końca jej obowiązywania. „Budzimy się” dopiero po otrzymaniu informacji z prośbą o dopłatę.

Pamiętajmy, że towarzystwo ubezpieczeniowe ma prawo przeliczyć składkę OC z uwzględnieniem danych nowego właściciela. Zbywca pojazdu mógł korzystać z wyższych zniżek i w związku z tym zapłacił za polisę mniej, niż wynosi opłata naliczona dla nas. Lepiej więc od razu po zakupie samochodu skontaktować się z towarzystwem, które ubezpiecza nasz pojazd i poprosić o przeliczenie składki, a jeżeli jej kwota nie będzie nam odpowiadała - poszukać najtańszego OC w innej firmie. Oczywiście takie poszukiwania mogą pochłonąć dużo czasu. Istnieje jednak rozwiązanie, które pozwala na szybkie znalezienie taniego ubezpieczenia - jest nim porównywarka ubezpieczeń OC.

Znając opisane powyżej aspekty prawne, trudniej będzie popełnić błąd, który okaże się kosztowny. Niestety ogólne warunki ubezpieczenia, będące w przypadku OC ustawą, nie są pisane prostym językiem. Trzeba jednak pamiętąć, że stare powiedzenie: "Nieznajomość prawa szkodzi" jest wciąż aktualne.


Artykuł został stworzony przy współpracy z internetową porównywarką ubezpieczeń OC rankomat.pl.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Alfa Romeo 147 - samochód roku 2001

Alfa Romeo 147 - samochodód roku 2001


Autor: Tuti


Alfa Romeo 147 to samochód typu "kompakt" zaprojektowany i wyprodukowany przez mediolańską markę motoryzacyjną Alfa Romeo. W 2001 roku auto zdobyło tytuł Car Of The Year pokonując m.in. Volkswagena Golfa.


Alfa Romeo 147Nowy kompaktowy samochód Alfa Romeo 147 zdobył najbardziej prestiżową nagrodę, przyznawaną przez jury składające się z 56 ekspertów z całej Europy. Zwycięstwo to powtórzyło sukces Alfy 156 z roku 1998 i potwierdziło trafność nowego trendu, który ponownie wyniósł markę na szczyty podziwu publiczności i krytyków.

Trofeum Samochodu Roku 2001 przyznane Alfie 147 otrzyma z rąk przewodniczącego jury Roberto Testore, dyrektor pełnomocny Fiata Auto. Uroczystość odbywająca się 25 stycznia nie będzie powtórką wydarzenia z roku 1998, gdy na najwyższym podium stanęła Alfa 156, choć wszyscy łączą te wydarzenia, podkreślając ogromny sukces marki, wyróżnianej dwukrotnie w tak krótkim czasie. Bez wątpienia tytuł Car of the Year jest nagrodą najbardziej prestiżową, a także cenioną ze względu na jej oddświęk handlowy, ale nie tylko na tym polega jej znaczenie. Oznacza ona przede wszystkim, że auto zostało uznane za najbardziej interesującą nowość wśród tych, które pojawiły się w ciągu 12 miesięcy na rynkach Europy. Reprezentuje nowatorskie rozwiązania techniczne, stylistyczne, charakterystyczne dla swojej epoki i ducha marki. W przypadku Alfy 147 zwycięstwo odniesione nad znamienitymi przeciwnikami nabiera znaczenia wydarzenia i uznania dla nowego trendu marki Alfa Romeo. Jest to więc sukces podwójny: zarówno walorów technicznych, estetycznych i funkcjonalnych auta, jak i umiejętności wywoływania entuzjazmu i pasji - uczuć, które czasami wydają się w motoryzacji przestarzałe. Sukces Alfy 147 nagradza umiejętność stworzenia samochodu doskonałego z punktu widzenia technicznego, odpowiednio innowacyjnego, ale z tym wyczuwalnym w jego wnętrzu „zapachem" i „historią", które umieją nadać autu tej marki osobowość primadonny. W roku 1998 sukces Alfy 156 potraktowano jako prezent za odnale zienie przez firmę umiejętności tworzenia samochodów szybkich i emocjonujących, a także pięknych i racjonalnych. Ponowny sukces w tak krótkim odstępie czasu jest potwierdzeniem tego, że tradycja marki Alfa Romeo, powiązana z nowoczesnością i tym wszystkim, co oferuje postęp, stanowi skuteczną odpowiedś na wymagania dzisiejszych klientów, gdzie pod słowem „klient" kryją się zarówno pasjonaci, jak i bezstronni supereksperci. Oceny 56 jurorów konkursu Car of the Year z 21 krajów europejskich, wyrażone w punktach, które przyznali każdemu z samochodów zakwalifikowanych do finału, zostaną Alfa Romeopodane do publicznej wiadomości podczas wręczania nagród. Interesujące będzie porównanie punktacji, pokazujące, jakie walory Alfy Romeo zachwyciły jurorów. Jednak już teraz można określić mocne strony tego samochodu. Alfa 147 jest piękna i agresywna - taka, jakie potrafią być tylko klasyczne auta tej marki, łączące w sobie elegancję i osobowość w sposób fascynujący wszystkich, którzy kochają samochody. Jej design - od odważnie zaprojektowanego przodu, przez mocne boki, aż do lekkości tyłu - posiada wszystkie cechy charakterystyczne „chef d'ouvre", wyznaczającego rozdział w ewolucji stylu Alfy Romeo. Z praktycznego punktu widzenia należy podziwiać zgodność obu wersji nadwozia, 5-drzwiowego i 3-drzwiowego. Pod względem technicznym, na pierwszy plan wysuwa się wyrafinowane zawieszenia, przednie z układem dwuwahaczowym, tylne z kolumnami prowadzonymi układem trzech wahaczy dla każdego ko- ła. Dzięki takim rozwiązaniom zwiększyła się stabilność auta podczas jazdy. Nowe zawieszenie wpłynęło jednocześnie na obniżenie środka ciężkości całego samochodu. Łatwość prowadzenia była zawsze charakterystyczna dla kultury Alfy Romeo. Z biegiem lat zwracano coraz większą uwagę na wszystkie aspekty bezpieczeństwa aktywnego, które musi zapewniać współczesny samochód: nie tylko doskonałą przyczepność do nawierzchni, ale również możliwość ciągłego dostosowywania się auta do warunków drogowych i pełną kontrolę nad nim w każdej sytuacji. Ten wymóg niesie za sobą zastosowanie aktywnych zawieszeń, odpowiednich opon, hamulców i wszystkiego tego, co oferuje dzisiejsza elektronika. Celem projektantów jest zaś osiągnięcie doskonałości, czyli połączenie najwyższego stopnia bezpieczeństwa z najwyższym stopniem przyjemności prowadzenia samochodu. Według tych samych zasad stworzono automatyczną skrzynię biegów Selespeed, systemu niestosowanego w samochodach tej klasy, a dla Alfy dodatkowo ulepszonego. Poprawiono w nim automatykę, włączanie biegów jest szybsze, przy czym sterowanie sekwencyjne odbywa się za pomocą dwóch dświgienek umieszczonych pod kierownicą, dokładnie tak jak w samochodach Formuły 1.

Silniki o sportowych charakterystykach, typowe dla wszystkich samochodów z gamy, dostępne są w różnych wersjach. Każda z nich spełnia określony rodzaj wymogów: nowy silnik o pojemności 1600 cm3 i mocy 105 KM jest dynamiczny, zaś ten o mocy 120 KM zapewnia autu lepsze przyspieszenie. Natomiast dwulitrowy silnik 2000 o mocy 150 KM usatysfakcjonuje wymagających sportowców. Nie można zapominać, że teraz również diesel stał się nieodłączną częścią Alfa Romeogamy silników Alfy Romeo (jest to pierwsza marka stosująca system wtrysku bezpośredniego o elektronicznej kontroli „common rail", a w Alfie 147 zamontowano dotąd nie stosowany silnik 1900 JTD z turbiną o zmiennej geometrii. Jest to najbardziej zaawansowana technologicznie jednostka napędowa wśród silników całej grupy Fiat. Czy to wszystko wystarczy, by udowodnić nowość „Samochodu Roku"? Możliwe, że tak, ale piękno Alfy 147 nie polega tylko na estetyce, mechanice i osiągach. Jej najlepsze cechy znajdują się we wnętrzu, zaprojektowanym i wykonanym tak, by zadowolić wymagających klientów. Bez wątpienia nowa generacja Alfy Romeo odcina się od tradycji, która koncentrowała się na walorach sportowych auta. Teraz doskonałość charakteryzująca samochody auta objawia się również w rozwiązaniach umilających jazdę kierowcy i pasażerom. W Alfie 147 nie brakuje niczego, od dwustronnej klimatyzacji, poprzez urządzenia hi-fi, do kompletnego systemu telekomunikacyjnego. Jest tam więc wszystko to, co może pomóc w zdobyciu serc najbardziej wymagających jurorów. Dwa zwycięstwa w konkursie Car of the Year, odniesione w tak krótkim odstępie czasu, to niewątpliwie uznanie dla nowego sposobu interpretacji ducha marki w sposób jak najbardziej kompletny i przekonujący. Teraz Alfa Romeo prezentuje na rynku samochody piękne, przyjemne i kompletne, perfekcyjnie wykonane. Może więc stawać do walki z konkurencją na najwyższym poziomie.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Uważaj z zakupem auta ' u Niemca '

Uważaj z zakupem auta 'u Niemca'


Autor: Grzegorz Coma


Jak to właściwie jest z autami sprowadzanymi? Niby taniej niż w kraju, trochę więcej zachodu, ale ogólnie powinno się opłacić. Poniżej przykład jak zakupów nie powinno się robić.


Do napisania tego artykułu skłoniły mnie przede wszystkim nieciekawe doświadczenia moich znajomych w ostatnim czasie. Zacznę od początku – jeden z moich dobrych znajomych postanowił kupić auto. Oczywiście wiedziony chęcią oszczędności postanowił ograniczyć udział pośredników do minimum. Nic nie dawały namowy, by chociaż spróbował odwiedzić jakikolwiek komis czy giełdę samochodową. Uparł się i koniec!

Tak zaczęło się poszukiwanie samochodu ‘do sprowadzenia’ na niemieckich serwisach ogłoszeniowych. Nie powiem, rezultat pojawił się natychmiastowo – piękna, zadbana toyota z niewielkim przebiegiem. Najważniejszy dla mojego znajomego był jednak fakt, że cena auta była o 2,5tys euro niższa niż odpowiednika w naszym kraju. Poza tym na aukcji giełdy motoryzacyjnej auto było opisane jako dosłownie idealne – praktycznie żadnych śladów użytkowania poza standardowym zużyciem klocków hamulcowych. Widząc taki opis znajomy od razu chciał zarezerwować samochód i umówić się na wizytę celem jego odebrania i sfinalizowania transakcji. I tu zaczęły się schody…

Okazało się, że w ogłoszeniu nie ma nawet telefonu kontaktowego sprzedającego. Z danych zawartych był tylko adres e-mail oraz kod pocztowy Hamburga. Chcąc nie chcąc trzeba było napisać maila – problem polegał tylko na tym, że znajomy nie zna niemieckiego. Postanowił więc napisać wiadomość po angielsku mając nadzieję, że sprzedający połapie się o co chodzi. Na odpowiedź nie trzeba było czekać długo – już następnego dnia przyszedł mail napisany w poprawnej angielszczyźnie a w nim trochę skomplikowana i zawiła historia. Otóż sprzedający potwierdził idealny stan samochodu twierdząc, że autem jeździła jego żona do pracy w Hamburgu, jednak miesiąc temu dostał bardzo dobrze płatną pracę w Irlandii i przeprowadził się tam razem z rodziną. Przedmiot sprzedaży został w Hamburgu, a tutaj już zakupił auto z kierownicą po odpowiedniej stronie. Wynika z tego, że piękna i niemal nie ruszona zębem czasu Toyota stoi w Hamburgu i jest nieużywana. Tak mniej więcej skończył się pierwszy mail – oczywiście sprzedający nie podał żadnych danych, żadnego nazwiska, numeru telefonu, czy adresu – nic. Znajomy pisze więc drugiego maila – w porządku jest zdecydowany, jak możemy się umówić by sfinalizować transakcję i obejrzeć auto. Odpowiedź nadeszła znowu błyskawicznie – sprzedający przebywa obecnie w Irlandii i nie potrafi jeszcze określić konkretnego terminu przyjazdu do Hamburga, jednak zapewnia, że gdy tylko „dogada” się z nowym pracodawcą weźmie urlop i przyjedzie, by przekazać samochód. Jako rozwiązanie problemu zaproponował, że prześle skany dokumentów auta potwierdzając autentyczność opisu z ogłoszenia i jeśli będzie wszystko w porządku przejdzie do finalizacji transakcji…

Dokumenty przyszły. Wszystko wyglądało w porządku poza drobnym faktem, że najważniejsze dane były pozamazywane, ale dla mojego znajomego papiery były w 200% autentyczne. Gdy się teraz nad tym zastanawiam wiem, że tak napalił się na ten samochód, że nie dostrzegał najbardziej oczywistych „niedociągnięć” w całej tej historii. Ale mniejsza z tym: znajomy nie próbując zasięgnąć porady ludzi bardziej doświadczonych potwierdził chęć zakupu samochodu. Odpowiedź przyszła po niecałej godzinie – sprzedający twierdził, że będzie miał problem, by w najbliższym czasie przyjechać do Hamburga. Tłumaczył to faktem niemożliwości wzięcia urlopu w nowej pracy. Zaproponował jednak kolejne „bardzo dobre” rozwiązanie: skorzystanie z usług firmy spedycyjnej. Oczywiście facet zapewniał o bezpieczeństwie takiej transakcji twierdząc, że sam w ten sposób nabył swoje obecne auto i stąd pomysł. I przyszła pora na najlepsze – żeby uruchomić firmę spedycyjną potrzebna jest zaliczka, żeby kupujący nagle nie wycofał się z transakcji. Numer konta oczywiście został podany, ale poza nim żadnych danych przelewowych jak choćby adres. Sprzedawca zaproponował pierwszą wpłatę w wysokości 50% wartości samochodu (zadeklarował się, że koszt dostawy pokryje z własnej kieszeni). Tutaj znajomy trochę się zawahał, ale nadal wiedziony wizją posiadania pięknego samochodu za niewielkie pieniądze postanowił negocjować wartość zaliczki. Udało się zejść do 40% i mój znajomy… (uwaga!) wpłacił pieniądze na wskazane konto.

Nie trudno się domyślić co stało się dalej. Właściwie nic się nie stało – zero kontaktu ze strony sprzedającego. Po kilku nieskutecznych próbach nawiązania kontaktu sprawa powędrowała na policję. Niestety policja jak to policja – zakwalifikowali cały czyn jako oczywiste oszustwo i wyłudzenie pieniędzy, ale biorąc pod uwagę fakt, że sprzedający mieszka poza granicami kraju niewiele mogli zrobić. Obiecali natomiast kontakt z policją w Hamburgu. Minął miesiąc i nic się w sprawie nie ruszyło, więc znajomy postanowił na własną rękę zgłosić sprawę hamburskiej policji – niestety znowu klapa. Nikt nie jest w stanie namierzyć tego człowieka. Jak się okazało na podstawie numeru konta nie da się określić zupełnie nic. Po pierwsze: banki zasłaniają się tajemnicą bankową i ochroną danych klientów, a gdy udało się sforsować tą barykadę okazało się (i teraz najlepsze), że do założenia konta w krajach UE nie jest potrzebny adres zameldowania. Ze śledzenia historii transakcji również nic nie wynikało, ponieważ klient miał założone subkonto, a dokładniej mówiąc skrytkę bankową do której to bezpośrednio trafiały pieniądze z rachunku.

Tak póki co skończyła się historia sprowadzania samochodu z Niemiec przez mojego znajomego. Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć jak powinno wyglądać ogłoszenie na stronie typu autogiełda samochodowa i późniejszy kontakt ze sprzedającym. Problemem tutaj była nieznajomość podstawowych zasad przeprowadzania tego typu transakcji. Kolega tłumaczył później, że był przekonany, że tak to w Niemczech wygląda. W końcu nigdy nie robił wcześniej takich zakupów… i chyba już nie zrobi. Myślę, że morał wyciągnąć możemy wszyscy – kolejny raz sprawdziło się powiedzenie „skąpy płaci podwójnie”…


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Utrata wartości zobacz ile stracisz na aucie

Utrata wartości: zobacz ile stracisz na aucie?


Autor: kamil romaniuk


Jeśli brać pod uwagę tylko suche liczby nowy samochód, to bardzo kiepska inwestycja. Kupując nowe auto, już w momencie wyjazdu za bramę salonu, tracimy od kilku do kilkunastu procent zapłaconej chwilę wcześniej kwoty.


W pierwszym roku nawet chodliwe auta tracą ok. 30 proc. pierwotnej wartości, po trzech latach można je sprzedać za około połowę zapłaconej wcześniej ceny. Przyjmijmy, że widoczna na zdjęciu Kia cee’d przejeżdża rocznie ok. 15 tys. km. Jeśli założymy, że takie auto spala ok. 7 l/100 km, to przy dzisiejszych cenach paliwa oznacza to, że w ciągu trzech lat jej właściciel wyda na stacjach benzynowych łącznie ok. 15 tys. złotych. W tym samym czasie z powodu utraty wartości straci ponad 30 tys. złotych! Do tego trzeba doliczyć koszty okresowych przeglądów, materiałów eksploatacyjnych oraz ubezpieczenia i otrzymamy łączną kwotę zbliżoną do 55 tys. złotych.

Oznacza to, że przejechanie kilometra kosztowało ok. 1,20 zł. Niby nie tak dużo, ale z drugiej strony za taką właśnie kwotę możemy przejechać taki sam odcinek... taksówką należącą do jednej z tanich korporacji. Dodajmy, że założenia do naszego wyliczenia były stosunkowo optymistyczne – wybraliśmy model, który zdaniem ekspertów z firmy Eurotax należy do najlepiej trzymających cenę (co ciekawe, w tej kategorii cee’d wypada lepiej nawet od Volkswagena Golfa), a przebieg auta był całkiem pokaźny.

Jeśli wybralibyśmy auto klasy wyższej, które traciłoby na wartości szybciej lub uwzględnilibyśmy niższe przebiegi roczne albo krótszy okres eksploatacji, to mogłoby się okazać, że nawet wynajęta limuzyna z szoferem byłaby tańszym środkiem transportu.

Ponieważ utrata wartości stanowi tak duży procent ogólnego kosztu eksploatacji auta, to warto uwzględniać ją przy wyborze nowego samochodu. Jedne modele tracą na wartości szybciej, inne zaś wolniej. Stosunkowo najlepszą inwestycją okazują się SUV-y i auta terenowe – tracą one na wartości znacznie mniej od kupionych za porównywalne kwoty aut klasy średniej lub wyższej. Wynika to ze znacznie mniejszego nasycenia rynku i sporego popytu na terenówki.

Co ciekawe, w przypadku takich aut bardzo często cenniki opracowywane przez firmy badające rynek motoryzacyjny (Eurotax, Infoexpert) nie sprawdzają się – znalezienie na rynku przyzwoitej terenówki w cenie takiej, jak przewidują katalogi aut używanych, jest niezwykle trudne. Najwięcej można stracić na aucie luksusowym – no ale w końcu, kto bogatemu zabroni szastać pieniędzmi?

W tym przypadku problem polega na tym, że mimo olbrzymiej utraty wartości w ciągu pierwszych kilku lat cena auta jest nadal tak wysoka, iż pozostaje poza zasięgiem przeciętnego Kowalskiego. Jeśli kogoś stać na to, żeby wydać na auto ponad 100 tys. złotych, to zwykle woli wybrać samochód nowy, prosto z salonu – popyt jest więc ograniczony.

Jednak wybór auta wyłącznie na podstawie rankingów, które mówią, ile procent rocznie dany model traci na wartości, też grozi wpadnięciem w pewną „pułapkę logiczną”. Jeśli bowiem wybierzemy znacznie droższy samochód tylko dlatego, że po kilku latach zachowa on większy odsetek wyjściowej ceny, to może się okazać, że zrobiliśmy bardzo kiepski interes. Liczą się kwoty bezwzględne, a nie procenty! A to dlatego że wydajemy i zarabiamy też w złotówkach, a nie w procentach!


kamil romaniuk

zapraszam do poczytania!!!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Co zrobić ze starym autem

Co zrobić ze starym autem?


Autor: Maciej Kowalski - Płock


Jak pokazują liczne statystyki, co trzeci Polak jeździ autem, które ma więcej niż 10 lat, a nawet 15 mln samochodów poruszających się po polskich drogach ma na liczniku ponad 250 tys. przejechanych kilometrów. Takie zużycie oraz wiek polskich aut owocuje tym, że stajemy się motoryzacyjnym skansenem Europy.


Aby uniknąć tego zjawiska, postaram się przybliżyć sposoby na pozbycie się starego auta i wymianę go na ekonomiczniejszy, lepiej wyposażony oraz mniej zagrażający bezpieczeństwu na polskich drogach nowy samochód.

Stare auto, które ma kilkanaście lat, możemy spróbować sprzedać na giełdzie lub poprzez ogłoszenia zamieszczane w gazetach motoryzacyjnych oraz na stronach internetowych. Jeśli jednak nasz samochód czasy świetności ma już dawno za sobą, a jego wygląd oraz stan odstrasza potencjalnych kupców, możemy się go pozbyć w inny sposób.

Jednym z lepszym rozwiązań w takim przypadku jest autokasacja, czyli oddanie naszego samochodu na złom. Kwota uzyskana w ten sposób może stanowić część kapitału na nowe auto, a dodatkowym atutem takiej utylizacji auta jest fakt, iż wraz ze sprzedażą jest on wyrejestrowywany z ogólnopolskiej bazy ewidencji pojazdów. Oddając samochód na auto złom, mamy pewność, iż nie będziemy mieli żadnych problemów z urzędnikami, a cały proces demontażu i wyrejestrowywania będzie wykonany szybko i profesjonalnie.

Jeśli jednak uważamy, że nasz samochód to jak na swój wiek dobry okaz i złomowanie go byłoby stratą nie tylko finansową, ale również motoryzacyjną, to możemy spróbować odsprzedać nasze auto warsztatowi samochodowemu, który wykorzysta jego dobre podzespoły do naprawy innych aut. Sprzedając w ten sposób nasz pojazd, na pewno uzyskamy większą kwotę niż na auto złomie, co może ułatwić nam zakup nowego auta.


Auto złom Płock

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Audi A6 czyli nowe oblicze Limuzyn w klasie business?


Autor: Bosman


Podczas poznańskich targów samochodowych Moto Show Audi zaprezentuje nowe oblicze limuzyn w klasie business, jest to Audi A6, ta duża limuzyna została wyposażona wiele systemów multimedialnych oraz systemów wspierających kierowców i oraz w lekką karoserię i sportowe zawieszenie.


Szczególną ofertą ze strony audi ma być Audi A6 Hybrid który pojawi się na rynku trochę później, łączy ze sobą jednostki sześciocylindrowej ze zużyciem paliwa silnika czterocylindrowego, karoseria nowego modelu A6 została zbudowana w dużej części z aluminium i nowoczesnej stali i jest lekka i sztywna i bezpieczna a stylistyka nowego A6 wyróżnia atletyczna budowa i elegancję, ta nowa limuzyna ma 4,92m długości i 1,87m szerokości a jego wysokość wynosi 1,46m ma najbardziej sportowe proporcje co do konkurencji.
Długa pokrywa silnika ,niska i napięta linia dachu i wyraziste linie boczne kreślą dynamiczną sylwetkę, opcjonalne diodowe reflektory podkreślają charakter przedniej części nadwozia a wszechstronne wnętrze odzwierciedla zewnętrzna stylistykę auta. Jego głównym elementem jest linia wrap - around obserwującą kierowcę i pasażera, wszystkie detale wnętrza wyrażają staranność jaką Audi buduję swoje samochody, wszystkie stosowane materiały staranie wybrano i przygotowano a na życzenie fotele przednie są wentylowane i wyposażone w funkcje masażu a szlachetnie oświetlenie wnętrza podkreśla wyjątkowy charakter auta. W ofercie jednostek napędowych dla nowego Audi A6, jest pięć mocnych silników dwa jednostki benzynowe i trzy jednostki TDI a ich najmocniejszy silnik wynosi od 130kW (177KM) do 220kW (300KM). Wszystkie ważne technologię z modułowego systemu efektywności Audi, system start, stop, system rekuperacji i nowoczesny system zarządzania temperaturą. Nowa seria A6 zużywa w porównaniu z poprzednim modelem do 19% mniej paliwa a najbardziej wydajnym silnikiem w ofercie A6 jest jednostka 2,0 TDI współpracująca z manualną skrzynią biegów zużywa średnio 4,9l paliwa na 100km co odpowiada emisji spalin 129 gram CO2. Podobnie jak w poprzednim modelu bogata jest oferta skrzyń biegów w zależności od silnika montowane są manualne sześciobiegową skrzynię multitronic lub s tronic a zawieszenie nowego A6 łączy ze sobą sportową precyzję i komfort jazdy a elementy zawieszenia zostały zbudowane z aluminium, a nowy system wspomagania wykorzystuje wysokowydajny, elektromechaniczny napęd. Ta biznesowa limuzyna zamontowano koła o średnicy od 16 do 20 cali.


http://turbomoto.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.